poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Rozdział 6




Z dedykacją dla wszystkich!
Dwoje dorosłych siedziało na kanapie, namiętnie się całując. Dało się wyczuć targające nimi emocje. Nawet dało się usłyszeć ich nie równe jak i przyspieszone oddechy i bicia serc. Pewna para patrzyła na tą scenę z uśmiechem. Para ta to państwo Belpois, przyjaciele całującej się dwójki. Gdyby się ich( Yumi i Ulrich) nie znało pomyślałoby się, że ją parą. Ale prawda jest zupełnie inna... Oboje bardzo za sobą tęsknili i pragnęli być ze sobą. Jednak stanie im coś na drodze do szczęścia....
Perspektywa Yumi
Nasze pocałunki z początku były delikatne jakby Ulrich bał się, że mu ucieknę albo zniknę. Później stały się bardziej namiętne. Nasze oddechy były coraz płytsze. I pomyśleć, że to trwało tylko 20 sekund! Trwałoby dłużej gdyby nie mój telefon! Przeklęta technologia. Odrywam się od Ulricha i sprawdzam wiadomość.
Widzę, że puszczasz się za plecami. Zniszczę Cię! Nikt mnie jeszcze tak nie upokorzył jak ty dzi***. Jesteś s**ą, która puszcza się na prawo i lewo. Pomyśleć, że Cię kochałem. Ale wiedz, że będziesz wkrótce tylko moja.
Twój jedyny
James
Kiedy to przeczytałam do oczu napłynęły mi łzy. A przed chwilą przeżywałam jedną z najlepszych chwil mojego życia! I jeden taki James Cornola niszy tak piękne wspomnienia. Nie mogę już utrzymać łez. Słonawy płyn cieknie kryształowymi kroplami po moich policzkach. Po pary setnych sekundy Ulrich zapytał:
-Yumi? Co się stało?- pytał z... troską? A może się tylko nade mną lituje?
-Ja...- nie mogę nic wydusić. Pokazuję mu ekran telefonu. Moment później:
-Kim jest ten James?- spytał- I jakim prawem on Cię tak nazywa?
-On...on jest...moim.. by..byłym chłopakiem- powiedziałam mu szlochając. Państwo Belpois wrócili z "kuchni" i dosiedli się do nas.
-Yumi, wszystko będzie dobrze. Zobaczysz. - powiedziała moja przyjaciółka. Chłopak, z którym się przed chwilą całowałam wziął chusteczkę i wytarł krople, które na nowo są wydzielane przez moje oczy. Szatyn pocieszał mnie, mówił, że można Jamsa pozwać do sądu itp. itd.... Co ja bym dała żeby wszystko się ułożyło...
Perspektywa Jamsa
Po tym jak Yumi ze mną zerwała poczułem jakby jakiś demon się we mnie obudził. Poczułem się źle, a jednocześnie tak błogo... Od razu zacząłem ją śledzić. Nikt mnie jeszcze tak nie upokorzył! Wysyłam jej dwa SMS-y poczym wychodzę z parku. Wsiadam do auta i jadę na siłownię. Trzeba dać upust emocjom. Po około 1 godz. wychodzę i widzę brunetkę. Płacze. Uśmiecham się "perfidnie" i wsiadam do auta. Zaczynam ją śledzić. Po 10 minutach widzę jak czarne ferrari mojej byłej przyszłej parkuje pod jakimś domem. Posiadłość miała białe ściany i wielki ogród z mnóstwem kwiatów. Parkuję trochę dalej i wysiadam. Podchodzę do bramki i przechodzę przez nią. Idę pod okna i szukam wzrokiem Yumi. Po nie długim czasie kobieta wraz z jakąś różową laską( ładna tylko gruby brzuch. Ciekawe czemu?) weszły do bodajże salonu. Zaczynają gadać ale nie wiem o czym. Widać, że dla Yumi jest to ciężka rozmowa. Nagle.....
______________________________________
Zabijcie mnie! Jestem okropna! Nie dość, że wypuszczam tę szmirę do netu to jeszcze ta telenowela jest o miesiąc spóźniona. Przepraszam.
PS Nowy wystrój bloga od NPNZ Kasi. Dzięki skarbie :3
PS2 Blog jest w stanie ZAWIESZENIA.
PS3 Chce ktoś indywidualne jednopartówki z CL, anime lub czegoś innego? I czy ma być zboczone^^  Napiszcie mi coś takiego jeśli chcecie:
Poproszę jednoparkówkę tematyka Code Lyoko, pary Aelita i Jeremy. Bez zboczonych scen! Email:@@@@@@@/lub nr gg@@@@@
W miarę możliwości napiszę ją szybko^^
Dużo tych PS-ów więc koniec. Do napisania!
Julie