poniedziałek, 3 lutego 2014

Rozdział 1

Nie mogę uwierzyć własnym oczom. On tam stoi i patrzy się na mnie z uśmiechem. Moi fani chcą moich autografów, chcą moich gadżetów. Nie obchodzi mnie to. Szybko rozdaję te przeklęte podpisy i biegnę. Biegnę do miejsca, o którym wiem tylko ja. Jest to piękna oraz kwiecista o tej porze roku( no cóż wiosna) polanka. Z niej można doskonale obserwować gwiazdy. Eh.. Ulrich dlaczego? Co teraz zrobić: zagadać czy zignorować? Zapomnieć czy odnowić dawne kontakty, które zakończyłam w liceum. Jestem na polanie, siadam na złamanym drzewie i myślę. Myślę o przeszłości i teraźniejszości. No tak jedyne kontakty z gimnazjum, o które dbałam to przyjaźń z Aelitą. Wiem, że jest ona z Jeremim, że są małżeństwem od hm... około 3 lat, że jest teraz w 3 miesiącu ciąży oraz że pracuje jako nauczycielka historii i fizyki. Jeremi natomiast ma pracę w jakiejś znanej firmie sprzedającej oprogramowania (Microsoft ^.^). Są ze sobą... szczęśliwi. Dlaczego i ja nie mogę być? Mam dom, pieniądze oraz sławę.. to drugie zamieniłabym na miłość. Prawdziwą miłość. No właśnie. Kiedy zobaczyłam Ulricha moje serce przyspieszyło, tak jakby chciało wyrwać mi się z klatki piersiowej. Poczułam się jak kiedyś, w gimnazjum... Tak lekko, niczym piórko. To nie to samo co z Jamsem.
-Często tu przebywasz?- no nie to znów ten głos. Chyba zaraz odlecę.
-Dość często. Ale co ty tu robisz... Ulrich?- pytam go bez zastanowienia.
-No tak. Mieszkam nie daleko, jestem adwokatem* i przyjechałem tutaj by się zmierzyć w wyścigu z gwiazdą Horizon- Gumi. Nie wiedziałem, że się ścigasz.
-Ja również nie wiedziałam, że TY- w tej chwili pokazuje na niego palcem- się ścigasz. Myślałam, że motory Cię zawsze przyciągały niczym magnes. Jak widać się pomyliłam.
-Z jednej strony masz rację. Nadal mnie przyciągają. Ale pomysł o wyścigu nie był podjęty spontanicznie. No bo wiesz Horizon jest jedynym organizatorem legalnych wyścigów. Szukałem informacji na ich temat( wyścigów) aż w końcu znalazłem oficjalną stronkę tych wyścigów. Informacje które tam znalazłem były na temat dziewczyny ścigającej się na tym festiwalu. Znalazłem jej zdjęcie i od razu postanowiłem się z nią zmierzyć. Ale na tym zdjęciu wyszłaś jak nie ona. Wtedy nie myślałem nawet o tym, że Gumi to naprawdę ty, Yumi.
-Cóż ja również nie wiedziałam  o ty, że ty to Tajemniczy.- po chwili poczułam, że robi mi się zimno.- Wiesz może wymienimy się numerami telefonów, bo teraz się robi naprawdę zimno.
-Ok. Notuj mój numer: 724-...


Po wymianie numerów pożegnałam się z nim i udałam do auta. Odpalam samochód i jadę do domu. Jestem zmęczona. I jeszcze ta cała sprawa z Jamsem. Muszę z nim zerwać. Raz na zawszę
_________________
*wybacz mi Brie , ale nie mogłam się powstrzymać.
No hej dziś 1 notka. Sory za długość ale nie ukrywam pisałam to w nocy żeby się wyrobić. Chcecie być powiadamiani o nowych notkach? Podajcie numery GG, ask.fm lub strony blogów. Papa
Julia

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi czytać. Pojawią się, pojawią. Temat Jamesa będzie wyjaśniony w 2 rozdziale. Mogę powiedzieć,że jest on "chłopakiem" Yumi jak i również zawodowym bokserem :D Będzie ciekawie tyle powiem.

      Usuń
  2. Aaaaaaa nie wierze ale boskie szkoda że nie zaczelam czytać wcześniej i szczerze tego żałuję nie miala co czytac bo wole opowieści z Konohy ale jestem wielka fanką Lyoko więc pomyślałam czemu nie i sie nie zawiodlam I love it I love it ... boskie nie wiem co powiedzieć a raczej napisac boskie

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest trochę słaba czcionka, ale tekst dobry.

    OdpowiedzUsuń